Bóg walczy za nas!

Posted: czwartek, 29 lipca 2010 by Pavo in Etykiety:
0


"Nie bójcie się ich, gdyż Pan, wasz Bóg, walczy za was"
5 Księga Mojżeszowa 3:22





Słowa te wypowiedziane zostały przez Boga do Jozuego (pomocnika Mojżesza). Został on wysłany wraz z grupą zwiadowców do Ziemi Obiecanej. Ujrzeli oni piękną, niezwykle żyzną ziemię, którą zamieszkiwali olbrzymi. Gdy zwiadowcy powrócili, zaczęli rozpowiadać, że ziemia ta jest niezwykle piękna, lecz jej mieszkańcy są nie do pokonania. Bóg obiecał Izraelitom, że będzie walczył za nich. Oni jednak zwątpili w tę obietnicę i byli już gotowi wrócić do Egiptu i znowu zostać niewolnikami, niż stawić czoła tym olbrzymom. Tylko dwoje ludzi zaufało Bogu - Jozue i Kaleb. Bóg przysiągł Izraelitom, że nie dojdą do Ziemi Obiecanej właśnie z powodu ich niewiary, bo mimo wielu cudów które widzieli, nie wierzyli, że Bóg dotrzyma słowa i rzeczywiście będzie walczył za nich. Jedynym Jego warunkiem było wyjście na plac walki, wielokrotnie przeciwko o wiele potężniejszym armiom. Izraelici często nawet nie musieli dobywać broni, by zwyciężyć.

Podobną historią jest walka Dawida z Goliatem. Goliat był olbrzymem wzbudzającym powszechny strach wśród żołnierzy izraelskich. Tylko jeden człowiek był gotowy stanąć naprzeciw niwgo w walce, która miała zadecydować o przebiegu wojny. Dawid, młody pasterz, na którego zbroja była za duża, a miecz za ciężki, aby mógł go podnieść. Ufał on jednak Bogu i był gotowy z tą wiarą stanąć do walki.

W naszym życiu również pojawiają się od czasu do czasu Olbrzymi. Problemy, które możnaby tak określić, to te, z którymi nie jesteśmy w stanie sobie poradzić sami. Nie jednokrotnie z naszej winy, musimy ponieść konsekwecje swojego działania. Bóg jednak nie jest Bogiem obojętnym i dalej często walczy z Olbrzymami naszego życia. Wymaga jednak zrobienia pierwszego kroku, którym może być deklaracja prawdziwego pragnienia zwycięstwa i wyjście na plac walki. Nie uciekanie od problemu, a stawienie mu czoła. Problemem takim może być np. uzależnienie, doprowadzające do wyniszczenia człowieka, gniew przeradzający się w nienawiść i bestialstwo, czy strach przed śmiercią. Duch Święty zmienia człowieka od wewnątrz, pokonując codziennie największych olbrzymów w naszym życiu, tych, których sami nie bylibyśmy w stanie pokonać. Wymaga to od nas jedynie zaufania i uczynienia pierwszego kroku.
Jeżeli chciałbyś z nami porozmawiać pisz na: pokolenieJC@gmail.com

Share

Lubiążowo-Slotowe eskapady młodzieżowe + łaska zmienia wszystko

Posted: niedziela, 18 lipca 2010 by KasiaK in Etykiety: , ,
2

Slot Art Festiwal jest imprezą, odbywającą się co roku na terenie starego klasztoru Cystersów w Lubiążu. Festiwal przyciąga młodych ludzi z całej Polski, a nawet spoza jej granic, zachęcając do rozwijania talentów i odkrywania nowych, do otworzenia się na wszelkiego rodzaju twórczość, przekazując przez nią swoje odczucia i poglądy oraz do świadomego podejścia do istnienia. Inspiracją dla organizatorów Slota jest Stwórca Wszechświata - Bóg, który jest największym Artystą.

6 lipca o 7:35 jako grupa z Olsztyna wsiedliśmy do pociągu, zmierzającego w kierunku Lubiąża (może z wyjątkiem P., któremu na szczęście udało się dogonić pociąg na kolejnej stacji ;).
Kiedy planowałam wyjazd na Slota, spodziewałam się że będzie to luźny czas odpoczynku i dobrych rozmów ze znajomymi. I rzeczywiście, tych rzeczy nie zabrakło (no, może z odpoczynkiem nie było tak łatwo...), ale jak zawsze Bóg zaskoczył mnie i właśnie na Slocie postanowił zmienić radykalnie moją relację ze Sobą - oczywiście na lepsze!

Drugiego dnia festiwalu, podczas czasu uwielbienia i modlitwy, tak jak zwykle zaczęłam mówić do Boga, wyliczając Mu rzeczy, które jeszcze w moim życiu są nie tak, przepraszając Go za wszystkie moje niedoskonałości i grzechy, z którymi nie mogę sobie poradzić... Znowu zaczęłam plątać się w swoich myślach. Poczucie winy mieszało się z chęcią nadrobienia tego, co zaniedbałam, pragnienie bycia doskonałą przeradzało się w bezsilne błaganie o całkowite uwolnienie od tego, co wciąz robię nie tak, wątpliwości obijały się o to, czego jestem pewna - i w wyniku powstała mieszanka uczuć, myśli i wrażeń. A gdzieś na dnie wołała ona - majestatyczna, niezmienna, piękna w swojej prostocie - p r a w d a. Zaczęłam modlić się, aby Bóg pokazał mi prawdę. Aby uwolnił mnie od tego mętliku w głowie, który tak dobrze znałam, bo był on juz stałym gościem w moim umyśle. I wtedy nagle przyszła odpowiedź. Nie spodziewałam się jej i nie wiedziałam, ze az tak bardzo mną wstrząśnie. Odpowiedź była prosta - ŁASKA.

Zawsze wiedziałam, że swoimi uczynkami nie zapracuję sobie ani na zbawienie, ani na to, żeby się podobać Bogu. Bo przekonałam się, że nie wazne, jak bardzo dobrze nie chciałabym żyć, i tak popełnię jakiś tragiczny błąd, który mnie przekreśla. Wiedziałam też, że zapłatą za każdy mój grzech jest śmierć, bo tak mówi Biblia (Rzym 6:23). Wiedziałam również, że Jezus przyszedł na Ziemię i umarł po to, abym mogła być wolna od moich grzechów (2 Kor 5:21). Ale wiedzieć o czymś, a doświadczyć czegoś, to dwie zupełnie inne rzeczy... Właśnie wtedy Duch Święty włożył prawdę, o której wiedziałam, głęboko do mojego serca. W jednej chwili zrozumiałam, że nigdy nie będę na tyle idealna, aby podczas modlitwy nie mieć sobie nic do zarzucenia i czuć się czysta wobec Boga. Zrozumiałam też, że wcale nie chodzi o to, żebym starała się z całych moich sił, zeby być doskonała. Zrozumiałam, ze jest to niemozliwe. Ale jednocześnie dotarło do mnie, że Bóg właśnie po to posłał swojego ukochanego Syna Jezusa, aby wziął na siebie moje grzechy i umarł zamiast mnie, abym ja już nie musiała się martwić ile rzeczy zrobiłam nie tak i zebym mogła bez poczucia winy przyjść do Niego i pogadać z Nim. Jak z przyjacielem. Jak z Tatą.
Świadomość Jego łaski i przebaczenia dała mi ogromną wolność. Przestałam myśleć o sobie i zaczęłam dziękować Bogu w prostocie serca za to, że dał samego siebie, aby tylko mieć relację ze mną i abym mogła swobodnie przyjść do Niego pomimo moich niedoskonałości.

Życzę Ci, abyś też mógł/mogła doświadczyć tego niesamowitego przebaczenia, jakie może dać tylko Bóg poprzez wiarę w to, że Jezus zapłacił już własną śmiercią za wszystkie Twoje grzechy. Niech ta prawda zmieni Cię tak, jak zmieniła mnie. Tylko w prawdzie jest wolność.


"Niech Cięnie opuszcza łaska i prawda, zawiąz je sobie na szyi, wypisz je na tablicy swojego serca!" Przypowieści Salomona 3,3
Share

Na dobry początek

Posted: sobota, 17 lipca 2010 by Pavo in
2

Witaj na naszej stronie!

Posted: piątek, 16 lipca 2010 by Pokolenie JC in
0

Znalazłeś się właśnie na oficjalnym blogu olszyńskiej Młodzieżówki. Wkrótce postaramy się tu zamieścić więcej informacji, abyś mógł nas lepiej poznać. Na razie zapraszamy Cię na spotkania twarzą w twarz:



W każdą sobotę
godz. 18:00
ul. Boenigka 12a, Olsztyn
(na czas wakacji nieregularnie - jeśli chcesz przyjść skontaktuj się z nami:



Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony na facebooku:

http://www.facebook.com/photo.php?pid=5029872&id=610477482&fbid=409319272482#!/group.php?gid=78724606152&ref=ts
oraz:
http://www.facebook.com/pages/Olsztyn-Poland/Olsztyn-youth-christian/134988526534776?ref=sgm&__a=12&


Jeżeli chciałbyś nam zadać jakieś pytanie pisz na: pokolenieJC@gmail.com