I am second: Vitor Belfort

Posted: wtorek, 23 kwietnia 2013 by Gosia in Etykiety: , , ,
0


Vitor Belfort - życiowe marzenie niejednego człowieka. To brazylijski bohater MMA mający przepiękną żonę celebrytkę. Jego obecności pożądają fani z całego świata, miliony ludzi chce za nim podążać i go naśladować. Życie musi być dla niego bardzo proste, prawda?

Jednak droga do takiego życia i spełnienia marzeń Vitora była naznaczona wielkimi wyzwaniami i licznymi decyzjami, które wniosły do jego życia ból. Pierwszym wyzwaniem okazał się morderczy trening, który miał doprowadzić do realizacji snu o staniu się najlepszym zawodnikiem, o jakim słyszał świat. Potem pojawiła się świadomość konieczności utrzymania pozycji, którą się już osiągnęło, ciągłe napięcie, stawianie czoła strachowi związanemu z walką. Następnie przyszły żałoba i ból wynikłe z osobistej tragedii.

To droga do Boga, której każdy centymetr naznaczał ból, podczas której każdy krok oznaczał zmaganie. Jednak Vitor nie nosi obecnie w sobie tego bólu - zastąpiły go radość i pokój w relacji z Jezusem, który doskonale wie, co oznacza ból - zarówno fizyczny, jak i psychiczny.




Psalmista Dawid pisze:
Dopókiż, Panie, będziesz mnie stale zapominał? Dopókiż zakrywać będziesz oblicze swoje przede mną? Dopókiż mieć będę zmartwienie w duszy, A strapienie w sercu - codziennie? Dopókiż nieprzyjaciel mój będzie wynosił się nade mnie? Wejrzyj! Wysłuchaj mnie, Panie, Boże mój! Rozjaśnij oczy moje, abym nie zasnął snem śmierci! By nie rzekł nieprzyjaciel mój: Przemogłem go! By nie radowali się wrogowie moi, gdybym się zachwiał. Ja bowiem ufam łasce twojej! Niech się raduje serce moje zbawieniem twoim! Będę śpiewał Panu, bo okazał mi dobroć.
Psalm 13, 2-6 

Pełen strachu i bólu Dawid nie widzi ratunku i wyjścia ze swojej sytuacji, dopóki nie przypomina sobie o Bogu. Widzi, że tylko On może mu pomóc. Stwierdza, że Bogu trzeba zaufać. Wynikiem tego jest radość i śpiew wdzięczności.

Zakopany w swych problemach, pełen bólu i smutku Vitor podniósł się po tym, jak pozwolił, by Jezus wkroczył w jego życie, po tym, jak poznał, że cały grzech w jego życiu może zostać zniwelowany jedynie przez Niego - Jezusa Chrystusa - umierającego na krzyżu, mającego przed oczami każdego pojedynczego człowieka, w miejsce którego tam się znalazł.

Strach przed śmiercią

Posted: środa, 10 kwietnia 2013 by Gosia in Etykiety: , , ,
0

Przyjrzyj się lepiej zdjęciu po lewej. Czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że taki koniec czeka każdego z nas? Bez względu na to, w jakim teraz jesteś wieku czy jaki masz status społeczny. 
Śmierć to jedna z tych najpewniejszych spraw, które nas czekają. Niektórzy z nas się jej boją, inni nawet nie chcą o niej myśleć, twierdząc, że są zbyt młodzi na takie tematy. Jednak co stałoby się, gdyby okazało się, że jesteś śmiertelnie chory a Twoje rokowania to może w porywach jeszcze jakieś pięć lat? Czy kiedykolwiek widziałeś jak ktoś umiera? 

A teraz wyobraź sobie, że stoisz przed grobem swojego znajomego, może nawet przyjaciela. Coś was kiedyś łączyło, znaliście się rozmawialiście, spędziliście ze sobą nieco czasu. Masz wspomnienia związane z tą osobą. Co czujesz?

Podobna historia pojawia się w Biblii, w 11 rozdziale Ewangelii Jana. Tam Jezus stoi przed ogromnym kamieniem, który zakrywa wejście do grobu Łazarza. Wokół niego są inni ludzie, lecz on, zdawałoby się, nie zważa na nich. W tej opowieści zaznaczono, że Jezus płacze. Nie jest to jednak płacz związany z bezsilnością. Chwilę potem Jezus podejmuje bowiem decyzję:
Rzekł Jezus: Usuńcie ten kamień. 
J 11, 39

Pomimo sprzeciwu Marty, siostry Łazarza, która próbuje uświadomić Jezusowi, że jej brat leży już w grobie czwarty dzień (co w gorącym klimacie tamtego obszaru oznaczało postępujący rozkład ciała) Jezus podtrzymuje swoją decyzję, zapewniając kobietę, że musi Mu zaufać. 
Jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą

- mówi w kolejnym wersecie. Z modlitwą na ustach i świadomością, że Bóg Ojciec zawsze Go wysłuchuje, Jezus woła Łazarza po imieniu, nakazując mu wyjście z grobu. I Łazarz wychodzi. Żywy.

Dlaczego taki fragment znalazł się w Biblii? O czym on nas informuje? Co nam pokazuje?
Kilka wersetów wcześniej Jezus zwraca się do Marty tymi słowami:
Jam jest zmarwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?
J 11, 25-26 

Co stanie się z tymi, którzy uwierzą w Jezusa? Choćby umarli, będą żyć. Nie oznacza to, że każdy chrześcijanin zostanie wskrzeszony zaraz po kilku dniach od swojej śmierci jak stało się to z Łazarzem. To wydarzenie pokazuje nam jednak, że Jezus potwierdza swoje słowa czynami. Łazarz wychodzi z grobu jako świadectwo prawdziwości słów Jezusa. Jako chrześcijanin powinieneś wiedzieć, że po śmierci czeka Cię wieczne życie. Czy rzeczywiście tak jest? Czy masz tę pewność? Czy wierzysz w to?