Najlepsza wiadomość wszech czasów!
Posted: sobota, 26 marca 2011 by KasiaK in Wszyscy lubimy dobre wiadomości. Koncert ulubionego zespołu w naszym mieście, awans, piątka ze sprawdzianu, obniżka w sklepie… Kiedy dowiadujemy się o czymś, co jest dla nas dobre i korzystne, jesteśmy szczęśliwi. Jest jednak wiadomość, która jest najlepszą wiadomością wszech czasów. Może ona sprawić w nas więcej radości i być dla nas bardziej korzystna niż telefon od koleżanki, że sprawdzian jest przełożony albo sms o wyzdrowieniu bliskiej osoby.
Ewangelia (z gr. euaggelion), to właśnie „dobra wiadomość”. Słowo to nie jest tylko nazwą ksiąg Pisma Świętego, mówiących o życiu Jezusa, ale również określeniem fundamentalnego przesłania chrześcijaństwa. Według Biblii Ewangelia ma nadnaturalną moc, gdyż pochodzi od samego Boga. Jaka więc jest treść tego ponadczasowego przesłania, które miało i nadal ma tak ogromny wpływ na historię ludzkości?
Pierwszą osobą, która zaczęła mówić o Ewangelii, był Jezus Chrystus. (...) Nie przyszedł On na tę ziemię tylko po to, aby przekazać nam pełną mądrości naukę. Nie był jedynie nauczycielem i uzdrowicielem, skupiającym wokół siebie tłumy fanów. Nazywał siebie Synem Bożym i nie miał nic przeciwko, kiedy inni nazywali go Bogiem. Jego życie miało konkretny cel – dotrzeć na górę zwaną Golgotą, umrzeć na krzyżu i po trzech dniach zmartwychwstać. (...) To wszystko stało się w konkretnym celu – abyśmy nie musieli otrzymać wyroku za nasze przewinienia, lecz mogli zostać uniewinnieni. Tak, jak dwie belki spotkały się na krzyżu Jezusa, na tym samym krzyżu spotkały się dwie pozornie sprzeczne cechy Boga: sprawiedliwość i miłosierdzie. Bóg powiedział, że złamanie Jego przykazań jest przestępstwem. A każdy sprawiedliwy sędzia wydaje wyrok wobec przestępcy. W związku z tym ten, kto złamał przykazanie, musi zostać ukarany. Lecz jednocześnie Bóg pokochał świat niezrozumiałą dla nas miłością – tak silną, że posłał na ziemię swojego Syna, aby umarł zamiast nas! Syn Boży był bez grzechu. Jednak kiedy wisiał na krzyżu, wziął na swoje barki twoje i moje przewinienia. To właśnie z ich powodu umierał! Biblia mówi, że karą za grzech jest śmierć - cielesna, ale również duchowa. Sprawiedliwość Boga domaga się kary za przestępstwo, jednak miłość Boga polega na tym, że On sam zapłacił tę karę zamiast nas! (...)
Jeśli dziś masz świadomość, że zawiniłeś wobec Boga i obraziłeś Go swoim postępowaniem, mam dla ciebie wspaniałą wiadomość – już dziś możesz być wolny od swojego grzechu! Jest tylko jedna rzecz, której nam potrzeba, aby okup Jezusa stał się skuteczny również w naszym życiu. Jest to wiara. Nie wiara w to, że Bóg istnieje. Demony również wiedzą, że On jest! Nie wiara, że Jezus rzeczywiście zmarł i zmartwychwstał. Nie tylko wierz w Jezusa, lecz uwierz Jezusowi. Uwierz, że on i tylko on może dać ci wieczne życie. On sam mówił, że jest jedyną drogą do Ojca. Jakkolwiek niemodne i niepoprawne politycznie jest to stwierdzenie w dzisiejszym świecie, ale Jezus mówił, że innej drogi nie ma. Jeśli całkowicie położysz swoją ufność co do zbawienia w tym, czego on dokonał na krzyżu Golgoty – już dziś twoje grzechy zostaną odpuszczone, a twoje życie całkowicie się zmieni! (...) Bóg jest sprawiedliwy i wymaga kary za twój grzech – albo ty ją poniesiesz, przyjmując na siebie wieczne potępienie, albo zgodzisz się na to, że Jezus zechciał wziąć ją na siebie. To jest właśnie rozwiązanie, które oferuje ci dzisiaj Bóg. Jest to niewątpliwie najlepsza oferta wszech czasów!
„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”
Ewangelia Jana 11,25-26